Pomęczę was trochę tą ceramikę, pomęczę :) Nie myślcie, że będzie tak łatwo ;) Tamte prace które pokazywałam były starsze, teraz mam trochę nowości odebranych z pracowni w sobotę. Miały wyjść trochę inaczej, po pierwsze to maki miały być mniejsze... Ale cóż, jeden będzie na broszkę a ten mniejszy pierścionkiem. Jest jeszcze różyczka, pewnie też pójdzie na pierścionek ale na moje place, maki są dla mamy.
To było moje drugie starcie z białą gliną i farbą majolikową. Jak będziecie chcieli to może napisze kiedyś takiego ogólnego posta o ceramice, wypalaniu i technikach malowania ;)
Tu chciałam pokazać białe spody :)
Fajne kwiatuszki ;]
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie zaciekawiłaś tą ceramiką, chętnie dowiedziałabym się czegoś na ten temat :]