sobota, 28 stycznia 2012

Dziękuję!!!

Hej!
Chciałabym wam bardzo podziękować za to, że wchodzicie na mojego bloga! Jest mi niezmiernie miło czytać wasze miłe komentarze :) Gdyby nie wy, najprawdopodobniej przestałabym pisać i bloga by nie było - czujcie się współtwórcami ;D


Trochę liczb :)
W ciągu tych trzech miesięcy i 1 dnia (wczoraj Artful miał rocznicę... przegapiłam, jestem niedobrą matką!) odwiedziliście mnie już 9006 razy! Dziękuję każdemu kto uczynił się do wyświetlenia tej pięknej liczby :P Szczególnie 45 obserwatorom :) Wracając do komentarzy jest ich już ich 498!!! A postów pod którymi możecie je pisać - 86 :D Są jeszcze tu jakieś liczby? Mam nadzieję, że już nie...


czwartek, 26 stycznia 2012

Truskawkowe babeczki - kolczyki.

Kończę z tymi kremami. Chyba znowu spróbuję z silikonem.



Hahaha :D Przepraszam... nie wiem dlaczego ale o zdjęcie jest takie zabawne...

Kilka prób bez spodów

środa, 25 stycznia 2012

Kolczyki kanapki

Hej!
Po dłuższej kolczykowej przerwie (ponad 2 tygodnie!) przedstawiam wam kolczyki kanapki :) Niestety bez pleśniowego serka... Kolor mi kompletnie nie wyszedł, dziurki w środku były tragedią a biała skórka wyglądała szara skóra jakiegoś trupa z 1408.... O oliwkach już nie wspomnę bo nie chcę się dalej przygnębiać.

Kolczyki kanapki, bagietki z modeliny:




wtorek, 24 stycznia 2012

Klej uniwersalny, dwuskładnikowy - Dragon

Hej!
Ostatnio kupiłam nowy klej do modeliny - dwuskładnikowy. Od dawna na niego polowałam, bo słyszałam, że jest to najlepszy klej. Miło się zaskoczyłam jak zobaczyłam go w Tesco. Cały zestaw wygląda tak:























W zestawie znajdują się:
- klej A
- utwardzacz B
- szpatułka do mieszania
- plastikowa "podstawka" na której się miesza

Sposób użycia:
Prawdziwy klej uzyskujemy mieszając składniki A i B w takich samych proporcjach.



Nakładamy na igłę z loopem
I wkładamy do dziurki w np: donucie


















Kolor:
Klej wygląda na lekko żółty (to przez utwardzacz) jednak jak wyschnie, jest całkowicie przezroczysty. Nie ma takiego zjawiska, że żółknie z czasem lub robi się trochę biały (jak mój dawny "power klej").


Wytrzymałość:
Hm... Określę ją jako "dużą" bo nie znam się na takich skalach i jednostkach ;D Próbowałam wyjąć igłę szczypcami i nie udało mi się, a ciągnęłam dość mocno więc myślę, że klej ten ma na prawdę dużą przyczepność <adhezję>

Reszta właściwości:
Wytrzymuje temperaturę od -20 do 100 stopni C, to drugie raczej w niczym nie jest potrzebne ale za to mamy pewności że w mrozie np: -10 (bo -20 to w Polsce się rzadko zdarza) kolczyki nie spadną nam z półfabrykatów ;) Producent napisał też, że klej jest wodoodporny - tak jasne -.- Włożyłam go na kilka minut do filiżanki z wodą, osuszyłam i mogłam zdrapać klej paznokciami...


Minusy:
- długo wysycha
- śmierdzi
- trzeba kleić kilka prac na raz bo inaczej dużo się marnuje
- klejenie zajmuje więcej czasu przez mieszanie i dokładne mycie podstawki i szpatułki
- nie jest wodoodporny ale to raczej nie stanowi dla nikogo problemu...
- z czasem traci na mocy


Podsumowanie:
Używam go dopiero ok. 2 tygodni więc trudno mi stwierdzić co o nim sądzę ale na pewno nie myślę, że jest jakiś lepszy do poprzednich. Zaskoczył mnie jedynie tym, że w ogóle go nie widać jak wyschnie. Dla mnie to mieszanie a potem mycie trochę utrudnia pracę. No i trzeba kleić np: 5 prac lub więcej żeby to w ogóle miało sens - inaczej większość kleju się marnuje :/ Gdy go wykorzystam, powrócę do mojego "Super klej, power żel", również jest wytrzymały a można go wycisnąć od razu na igłę i szybko wysycha.

Ocena:
6,5/10 (patrz: "minusy" i edit)


PS: Przepraszam, że aż 3 dni nie pisałam :/ Zepsuł mi się piekarnik <w niewyjaśniony sposób wylatywała z niego woda, woda+prąd=niedobre połączenie i jeszcze tak dziwnie piszczał... ale tata wrócił i naprawił :)> Wiem, że mogłam opublikować nieupieczone wyroby ale wolałam je wykończyć. Po za tym nie jest ich jakoś dużo bo babeczki ze śmietanką z liquid przewracały się na blaszce 3 razy więc w końcu nie wytrzymałam i chusteczką starłam cały krem i wypiekłam same spody. Spadały penie dlatego, bo pod wpływem ciepła palców dno się zniekształciło...

PPS: Co myślicie o takich postach? Wszystkie będą w nowej etykiecie "Akcesoria", będę tam oceniać różne przydasie do lepienia, te nowe i stare ;)


PPPS: czyli edit

1. nakrętki z obu składników pękły! okej, wersja A przeżyje, klei się ale spoko, natomiast B... nie dość, że wszystko wylało mi się do pudełka i ni jak to wyczyścić to zrobiło się z tego takie klejące bagno, no bo to w końcu klej dwuskładnikowy więc sam utwardzacz nie wyschnie, ale najgorsze jest to, że cuchnie strasznie!

2. jednak ciągłe mieszanie jest dość uciążliwe, a szczególnie mycie szpatułki i podkładki

3. od pewnego czasu klej po wyschnięciu jest żółty, nie wiem dlaczego bo ostatnio nawet dodałam więcej A, a B dosłownie kapkę, klej się utwardził a nadal był żółty O.o

piątek, 20 stycznia 2012

Johnny Cheuk

Tak, następny artysta ;) W zasadzie to znowu grafik...  Postaram się porobić posty o innych artystach, nie tylko o ilustratorach, w zasadzie to na początku miało być tak, że będą tu raczej ludzie robiący coś innego, jak J.F Casas (ten "rysujący zdjęcia długopisem") ale jakoś gdy znajduję kogoś kto pięknie rysuje to nie mogę się oprzeć żeby nie wstawić tu jego prac :D Johnny Cheuk rysuje ołówkiem i tuszem oraz łączy grafikę komputerową z akwarelami. Mieszka w Hongkongu i jest dość młody... Wg mnie efekty są super!

Portrety:












Abstrakcja:







Inne:



















Mnie się najbardziej podoba to przedostatnie drzewo i ten jeleń lub łoś na różowym tle ;)
A wam? :)

PS: W wawie odwilż... A w nocy tak pięknie sypał śnieg!! :/

czwartek, 19 stycznia 2012

Cupcakes with roses on top.

Czyli następna dekoracja tych słodkich babeczek ;) Stwierdziłam, że w tej etykiecie nie będzie tutoriali ale same zdjęcia, przepisy będą tylko w Przepisy, że palce lizać. Zdjęcia są trochę lepsze bo udało mnie się pożyczyć lustrzankę od taty. Mój aparat ostatnio nie chce ze mną współpracować jeśli chodzi o makro lub normalne zbliżenia :/ Ale  w końcu i tak trochę zdjęć jest z mojego aparatu :P Jak by co to ciasto jest z przepisu na czekoladowe babeczki.


























PS: Taaak, skusiłam się na jedno serduszko :>
PPS: Szczerze mówiąc to te różyczki są pyszne, myślałam, że jak coś można tak formować to będzie to w smaku takie średnie ale mi i rodzince smakuje :)
A jak wam się podoba? Różyczki vs Ciasteczkowy potwór? ;)

środa, 18 stycznia 2012

Orzech włoski

Przepraszam, że wczoraj nic nie napisałam ale rano byłam w lesie a popołudniu ozdabiałam babeczki (baaardzo długo, zanim je zrobiłam, upiekłam, zanim wystygły... kilka godzin zleciało ;/) Pocieszam was orzechem włoskim ;) Oczywiście nad kolorem nadal będę pracować bo to chyba jest najtrudniejsze.



piątek, 13 stycznia 2012

Następna czekoladka :)

Tym razem z polewą :P






















Zdjęcia nie są najlepszy, późno robione :(


PS: Ajajajajajaj! Większość się pewnie skapnęła, że zaczęłam sprzedawać moje wyroby. I strasznie się cieszę, bo prace wystawiłam wczoraj a dziś już ktoś kupił! Jej! Więc moim postanowieniem jest polubić pocztę, zawsze jest tam tłok i trzeba stać w kolejce a jak przegapisz swój numerek to musisz brań drugi i stać od początku -.- Ale przynajmniej trafiłam na miłego gościa w okienku :)

Cookie Monster cupcake

Zaczynam swoją przygodę z prawdziwymi amerykańskimi cupcakes :D Na razie widzicie mój pierwszy raz jeżeli chodzi o ozdabianie tych słodkich babeczek. Używanie barwników to dla mnie prawdziwa makabra! Najgorzej było jak rękawem chciałam zrobić te wzorki to jakoś poleciała jakaś jakby niebieska woda! Potem jeszcze raz wyjęłam krem z rękawu, zamieszałam i nakładałam już szpatułką. MASAKRA! Ale pierwszy raz miałam styczność z barwnikiem spożywczym więc wybaczam sobie :P Może następnym razem spróbuję z wiórkami kokosowymi to wyjdzie coś zbliżonego to tego: http://www.mychocolate.co.uk/wp-content/uploads/2011/02/cookie-monster-cupcake.jpg

Składniki:
- babeczki (ja zrobiłam z przepisu na babeczki czekoladowe tyle, że odjęłam kakao i dodałam cukier wanilinowy i esencję waniliową)
- krem (ja do amerykańskiego "frosting" dodałam serka mascarpone)
- niebieski barwnik spożywczy
- dwie kostki gorzkiej czekolady

Opcjonalnie:
- kawałki ciastek na buzię
- migdały na oczy

Sposób przygotowania:
1. Cześć kremu przełożyć do małego naczynka, resztę zmiksować z niebieskim barwnikiem.
2. Babeczki posmarować kremem.
3. Położyć migdały lub trochę kremu na oczka.
4. Roztopić czekoladę, zrobić z niej źrenice i uśmiech
5. Do uśmiechu można włożyć kawałki pierniczków
6. Babeczki lądują do lodówki lub na balkon na kilka godzin, najlepiej na noc.

Moje efekty:
Wiem, że nie są najlepsze ale pierwszy raz ozdabiałam cupcakes i pierwszy raz używałam barwnika, początkowo chciałam dać krem do foliowego woreczka, odciąć rożek aby powstała dobra faktura ale nic z tego nie wyszło tylko mam niebieską deskę do krojenia teraz ;D Możecie też użyć niebieskich wiórków kokosowych i przyczepić je na krem ;)





















Heh, to są bardziej smerfy :D