środa, 2 maja 2012

Ceramiczne naszyjniki

Tak średnio wyszły bo prawie na wszystkich spłynęło szkliwo, chyba sobie kupie trochę więcej niemieckich bo są strasznie ładne, na razie mam tylko czerwony i pomarańczowy, zielony to też niemieckie ale pożyczone ;P





















PS: Tak dla sprostowania po poprzednim poście - chodzę na dodatkowe zajęcia NIE w szkole ;) Ogólnie polega to na tym, że przychodzimy sobie na zajęcia do pracowni gdzie mamy zapewnioną glinę (czerwoną, jak chcemy czarną lub białą to musimy kupić), angoby i szkliwa. Niestety nie ma wszystkich kolorów więc jak chcemy to możemy kupić szkliwa niemieckie <ładniej wychodzą i mają większy wybór barw>. Zajęcia trwają tylko 3 godziny więc oczywiście jak robi się dużą pracę to kilka tygodni to zajmuje + musi się wysuszyć + wypalić w bisquit'cie + poszkliwić + jeszcze raz wypalić. Wypala się w dość wysokich temperaturach w specjalnych piecach ale o tym już nie będę pisać bo widzę, że jakoś tego dużo a nie chce omawiać poszczególnych etapów tylko tak ogólnie :P

Jak macie pytania to piszcie na dole ;)

5 komentarzy:

  1. Nie widzę tu nigdzie kontaktu do Ciebie. Mogłabyś do mnie napisać ? im.mealm@gmail.com
    Cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o łał, o łał , o łał :)
    wygląda to świetnie. mimo tego skapniętego szkliwa :D
    I na pewno nikt takiego nie ma
    Pozdrawiam Zuza

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Wam za wszystkie komentarze!
Będę wdzięczna jeśli oprócz swoich opinii będziecie również pisać pomysły na nowe posty oraz na tutoriale!

Nie reklamujcie się - usuwam takie komentarze a to i tak bez sensu bo zawsze wchodzę na blogi komentujących! :)