Na razie tylko dwa bo liquid mi się skończył... Zostało mi trochę brązowego z kanapek z nutellą i różowego (dość dużo) z malinowych tortów. Zawsze zostawiam takie "resztki" i kończę nawet przez kilka miesięcy ;) Ostatnio kupiłam sobie w rossmannie takie małe plastikowe pudełeczka więc mam zamiar robić większą ilość polew i wkładać do pojemniczków. Tylko muszę kupić liquid.... ;D
Fimo, jak i liqid wchodzi w reakcję z plastikiem, także może ci zepsuć pudełka i sam liqid nie będzie się nadawał. Jak już to trzymaj w jakichś szklanych pojemniczkach, ja np. trzymam w podstawkach szklanych do świeczek, takich małych ;)
OdpowiedzUsuńPojemniczków od świeczek nie da się zatkać i pisze się liquid ;D Mi nigdy się nie zepsuł w plastikowym pojemniku :)
UsuńCo?! Ja też to kiedyś gdzieś słyszałam, na zapytaj czy coś takiego ale myślę, że to bzdura! Może i wchodzi w jakąś reakcję ale ja Fimo trzymałam w plastikowym woreczku a Fimo liquid jest nawet sprzedawane w plastikowej buteleczce ;)
OdpowiedzUsuńTe pierniczki są bardzo ,,apetyczne'' ;D
OdpowiedzUsuńlooknij do mnie : anejaa.blogspot.com
jak prawdziwe :D
OdpowiedzUsuńtak, tyle że trzeba uważać na plastik, bo to zależy jaki. ja kiedyś zostawiłam na plastikowej podstawce i mi się zepsuło. Sorrka, liquid :P
OdpowiedzUsuńA podstawki do świeczek to ja po prostu zawijam od góry folią spożywczą i jest git, przynajmniej wiem że się nic nie stanie ;]
A tak wgl, pierniczki super. :)
Smakowite : D
OdpowiedzUsuńmmm... Śliczne ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie i smakowicie wyglądają ...
OdpowiedzUsuńMam prośbę w sumie dwie ...wejdziesz na mojego bloga i klikniesz w reklamę LIMONKOWY SZYK i wejdziesz na bloga malgorzata-m.blogspot.com i zagłosujesz na mnie ( nr 2 ) Proszę..:*
świetne! :) bardzo realistyczne. gratuluję!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam! :)
a zapraszam do mnie.
Ten pierwszy najładniejszy <3
OdpowiedzUsuńSuper!!!
Ja miałam tak, ze gdy zostawiłam modelinę na plastkiowym pudełku to zazęła się kleić.
OdpowiedzUsuń