czwartek, 1 stycznia 2015

♥*!!!2015!!!*♥

Witam was w Nowym Roku!
Chciałabym wam życzyć dużo szczęścia (to chyba najważniejsze), 
zdrowia, radości i weny. Abyście w 2015 jeszcze bardziej spełniali się w swoich pasjach, dążyli do wyznaczonych celów i urealnili najskrytsze marzenia!
Życzę Wam, żebyście robili to, co kochacie i cieszyli się każdym dniem :)
Przy okazji dziękuję za następny rok spędzony razem, mam nadzieję, że jeszcze ze mną zostaniecie...

            Stwierdziłam, że nie będę robić szczegółowego blogowego podsumowania, bo wyglądałoby to dość pesymistycznie, ale jest jedna rzecz z której bardzo się cieszę, a mianowicie spełniłam swoje noworoczne postanowienie z 2014 i napisałam 10 tutoriali!!! 

           Oczywiście nie napiszę tu wszystkich swoich zeszłorocznych celów, ponieważ dla niektórych mogłyby być dość śmieszne, małe i błahe, ale myślę, że jednym z nich mogę się podzielić - KSIĄŻKI. 



Rok 2013 nie był w nie zbyt bogaty, oprócz szkolnych lektur przeczytałam może ze 3,4 książki? W 2014 napisałam w notesie następny cel - przeczytać 8 książek (oprócz lektur), wiem, że to mało, ale w porównaniu z poprzednim rokiem to i tak była duża poprawa :)



 W postanowieniu stuprocentowo wytrwałam i przeczytałam, uwaga, uwaga 19 książek! Yay!
 Nie było to specjalnie trudne, bo zawsze lubiłam czytać, ale można powiedzieć, że się "odzwyczaiłam", zaczęłam się tłumaczyć "brakiem czasu" i "nauką". W 2014 miałam jej o wiele więcej, a jakoś dałam radę :P



            Na ten rok nie mam jeszcze żadnych postanowień, co prawda jest dużo rzeczy, jakie chcę zmienić, ale nie umiem ich streścić w pojedyncze zamiary. Na pewno chciałabym bardziej doceniać czas, nie chodzi mi tu o jego wykorzystywanie (no dobra... to też ;)) ale o chwile, które przeminęły. 
O zapamiętywanie. Tak, chyba o to mi chodzi. Widzę jak wiele ludzi pisze na swoich blogach roczne podsumowania, wydarzenia z kolejnych miesięcy. Umieją powrócić do nich, docenić je, po prostu o nich pomyśleć.
Gdy ja patrzę wstecz mam wrażenie, że nic się nie zmieniło. Prawie nic. Mogłabym streścić ten rok w kilku punktach, czyli po prostu wydarzeniach które od razu pamiętam myśląc o minionym roku:
1. Bal gimnazjalny
2. Egzaminy
3. Koniec roku
4. Wakacje
5. Rozpoczęcie roku - pójście do nowej szkoły
Dobra, może i moje życie jest nudne, ale i tak jestem pewna, że wydarzyło się dużo rzeczy, które mogłabym jeszcze tu wspomnieć. Zastanawiam się co z tym zrobić... mogę:
a) prowadzić dziennik
b) zapisywać codziennie np.3 rzeczy które sprawiły mi przyjemność/
zapisywać po 1 rzeczy/ zapisywać kilka wydarzeń pod koniec tygodnia
c) pewnie dużo z was słyszało o czymś takim - zapisywać wybrane wspomnienia, pisać je na karteczkach, chować w słoiku i odczytać pod koniec minionego roku
Nie ważne którą opcję wybiorę, i tak pewnie przeczytam zapiski pod koniec roku :)
          Co do reszty postanowień to muszę się głębiej nad nimi zastanowić, a dokładniej, rozważyć te, których nie spełniłam w tym roku. Mam wrażenie, że niektórych rzeczy na prawdę nie jestem w stanie zmienić, może po prostu to zależy od charakteru?

Szczerze to nie spodziewałam się, że napiszę taki (jak na mnie) epos! 

W zasadzie, jak tak teraz patrze, to wcale dużo nie napisałam... Ale i tak nie myślałam, że tak się... hmm.. "otworzę"? Przynajmniej poznaliście trochę mnie, czyli dziwnego człowieka, którego postanowieniami są zapamiętywanie, spontaniczność i robienie czegoś oprócz nauki, a nie schudnięcie lub chodzenie na siłownie, jak u normalnych ludzi...

Okej, teraz padnie pytanie, na które wszyscy czekali....
*** Jakie są twoje postanowienia noworoczne?

Chętnie przeczytam wszystkie wasze odpowiedzi, więc koniecznie (koniecznie!) napiszcie o swoich nowych celach i zamiarach na ten rok :) Może coś mnie zainspiruje i trochę od was ściągnę...


sobota, 27 grudnia 2014

Śnieg, pierniki, święta, a w zasadzie to po świętach...

Hej!
Jestem zła, bardzo zła, jestem bardzo złym człowiekiem - nie złożyłam wam świątecznych życzeń! JAK JA MOGŁAM???!!! 
O ile składanie życzeń urodzinowych po urodzinach wg mnie ma sens (w końcu mamy być ciągle szczęśliwi i spełniać swoje marzenia przez całe życie, a nie tylko w dniu rocznicy naszych urodzin) o tyle życzenia świąteczne po świętach chyba nie mają sensu... Cóż, może zdążę z życzeniami noworocznymi ;)

Pisząc w poprzednim poście o tym, że złożę wam życzenia wspomniałam też o pokazaniu pierniczków - zdjęcia nie są najlepsze, bo były robione telefonem:









Ha! Jednak warto pisać takie rzeczy na pierniczkach ---------->





Wreszcie śnieg! :D Szkoda, że nie padał w wigilię, ale na szczęście zaszczycił nas swoją obecnością pierwszego dnia świąt :)


Jeden ze świątecznych prezentów, jeszcze nigdy nie czytałam żadnych książek Pratchetta więc jestem jej baaaardzo ciekawa :) Jeśli znacie te powieści to koniecznie napiszcie czy wam się spodobały. Na pewno w ciągu kilki tych dni zacznę ją czytać, na razie muszę jeszcze skończyć ---->


Zostało mi dosłownie kilka stron, więc myślę, że dzisiaj ją skończę :P



Dajcie znać jak wy spędziliście Święta, mam nadzieję, że wszędzie był śnieg! ;)

środa, 24 grudnia 2014

Świąteczne ozdoby na lustra

Witajcie! :)
Muszę przyznać, że w tym roku zdecydowanie nie poszalałam ze świątecznymi ozdobami... Żadnych własnoręcznie robionych bombek, kartek, jedynie 2 dekoracje, które przykleiłam na lustro. Cóż, i tak postanowiłam je wam pokazać, jakżeby inaczej :P  Może to przez to, że w tym roku jakoś nie czuję tych świąt, za oknem 10 stopni, deszcz, wiatr - trudno się dziwić, iście jesienna pogoda...
Mam nadzieję, że wy spędziliście ten okres przedświąteczny bardziej kreatywnie ;)











Jak by co, to życzenia świąteczne złożę wam jutro, może uda mi się też
pokazać udekorowane pierniczki ;) Na razie życzę wam udanej wigilii :D


niedziela, 7 grudnia 2014

Czas na święta

Witajcie!
Ostatnio pisałam mniej niż 3 tygodnie temu więc jak na mnie to bardzo dobre tempo! :P Niestety nie udało mi się jeszcze ulepić żadnej świątecznej pracy, ani w ogóle niczego, ale ratuje mnie Marcepanowa Panienka która otagowała mnie do odpowiedzi na pytania - "Czas na święta". Mam nadzieję, że odpowiedzi wam się spodobają, może wprawicie się bardziej w świąteczny nastrój? ;)


1. Jak wspominasz święta z dzieciństwa? Które najbardziej zapadły Ci w pamięć?
Wolę myśleć, że moje dzieciństwo się jeszcze nie skończyło... W każdym razie, wspominam je bardzo dobrze. Może nie pamiętam jakichś jednych, konkretnych świąt ale każde były dobrze spędzone. Bardzo lubię takie spotkania przy rodzinnym stole + dużo jedzenia + prezenty oczywiście ;)

2. Wolisz dostawać czy dawać prezenty?

Ojejku, to właśnie to pytanie, na które powinnam odpowiedzieć "oczywiście, że dawać!" żeby być uważanym za dobrego człowieka ;) A tak serio to trudny wybór. Chyba każdy lubi patrzeć na uśmiech osoby, którą właśnie obdarowaliśmy, ten widok tak jakby wynagradza nam czas poświęcony na szukanie i wymyślanie prezentu. Z drugiej strony, jasne, że kocham dostawać prezenty :)

3. Jaka jest Twoja ulubiona świąteczna piosenka? *wstaw okienko z youtube*

Ale, ale, jak to ulubiona?! Chyba nie mam jednej... 
Kocham wszystkie świąteczne piosenki, nie ważne czy są głupie i komercyjne czy mają więcej klasy, ja... po prostu... je kocham...

*resztę wstawię pod innymi pytaniami żeby lepiej wyglądało*











4. Stawiasz na prezenty wykonane ręcznie, czy raczej na kupne?

To zależy dla kogo :) Przyjaciół bardzo lubię obdarowywać własnoręcznie zrobionymi prezentami, ale jeśli kupuję prezent komuś, kogo bardzo dobrze nie znam, to chyba wolę kupić coś gotowego. To jest też o wiele łatwiejsze, własnoręczne wykonane prezenty zajmują bardzo dużo czasu :P



5. Przywiązujesz dużą wagę do sposobu pakowania prezentów?

Nie zawsze. Jak mam więcej czasu to bardzo lubię ładnie opakować prezent w papier prezentowy, dodać jakąś ozdobną wstążkę, ale czasami po prostu wkładam do torebki i już ;)



6. Jakich potraw nie może zabraknąć na Twoim wigilijnym stole?

Muszą być wszystkie! :D Najbardziej chyba zależy mi na barszczu i pierogach z kapustą i grzybami ♥



7. O jakich prezentach marzysz w tym roku?

W zasadzie to zawsze mam problem z wyborem prezentu... Mam wrażenie, że nic nie chcę, a po świętach wszystko mi się przypomina na zasadzie "A mogłam chcieć to, albo to!". W tym roku chyba dostanę telefon, ale to zależy od Mikołaja, choć mam nadzieję, że byłam grzeczna :P



8. Co powie Twoje zwierze o północy?

Niestety nie mam żadnego zwierzaka, chlip, chlip ;(




9. Jak dekorujesz swój dom na święta? Choinka żywa czy sztuczna?
Zdecydowanie żywa! Bardzo nie lubię sztucznych choinek, po za tym nie pachną :<



10. Z czym najbardziej kojarzą Ci się święta?

Szczerze, to jak myślę "święta" to w głowie świta mi bardziej ta cała szopka typu właśnie świąteczne dekoracje, swetry w super wzory (moja miłość), choinki, prezenty, śnieg niż to, o co chodzi w święta :P





To tyle, a taguję:


*wcale nie ustawiłam tego tak, żeby wyszła choinka...*

Zachęcam was do odpowiedzi :)
Możliwe, że niektóre z was zostały już otagowane, ale trudno mi to stwierdzić, bo musiałabym wejść na wszystkie wcześniej otagowane blogi,a później na blogi osób przez nie otagowane, i tak dalej... ;)

Tak bardzo nie chce mi się wracać do nauki :< Najchętniej poczytałabym jeszcze blogi i pooglądała filmiki na yt, a muszę pisać wypracowanie, notatkę ze źródła na hist i uczyć się do 4 testów :( Wiem, że każdy tak ma, ale tradycyjnie musiałam się wyżalić...

Do napisania ;)

wtorek, 18 listopada 2014

Ciasteczka z czekoladową polewą i karmelową posypką.

Hej!
Wreszcie chciałabym wam pokazać nową parę kolczyków :) Może nie jest szałowo, ale brakowało mi czegoś w bardziej stonowanych kolorach więc postanowiłam ulepić coś prostego. Można powiedzieć, że rozkręcam się na nowo :P Kolczyki mają polewę z obu stron, tak jak wcześniejsze pary.

Czuję, że jak następny raz zacznę lepić, to stworzę jakieś świąteczne prace :3 Zawsze zabieram się do tego za późno, a świąteczne kiczowate motywy są takim wdzięcznym tematem! Chyba w tym roku znowu się spóźnię... Muszę zacząć lepiej zagospodarowywać czas, tak, to będzie dobre postanowienie noworoczne!







Niestety moje minimalne fotograficzne umiejętności przejawiają się tylko wtedy, kiedy jest naturalnie jasno ;) Dobra już kończę, jestem ciekawa co sądzicie o tych kolczykach. :P


Do szybkiego (mam nadzieję) napisania,
Agrafka :)

środa, 12 listopada 2014

Świeczki, nauka i stopione butelki

Hej!
Ulepiłam ostatnio nowe kolczyki, chciałam je dzisiaj pokazać, ale niestety ciągle jest za ciemno, żeby zrobić dobre zdjęcia :<  Oczywiście pracę na 100% pokażę, pewnie w ciągu najbliższego tygodnia. Pewnie zastanawiacie się po co to piszę, mianowicie tak się nastawiłam na zrobienie nowego posta, że po prostu nie mogłam się powstrzymać żeby czegoś nie napisać :)



Zazwyczaj nie mam żadnych większych problemów z nauką, wiadomo, nie lubię się uczyć do szkoły, ale kto lubi? Jednak czasami mam takiego lenia, że zamiast się uczyć robię wszystko, po prostu wszystko żeby tylko nie dotknąć żadnej książki...



Zaczyna się niewinnie...
"Zapalę sobie świeczki"
"Na pewno pomogą mi w nauce" <czasami pomagają>

ale później zaczynają się moje pomysły... Dochodzę do wniosku, że najbardziej kreatywna jestem wtedy, kiedy uciekam od nauki.

No i stało się, mój mózg zauważył butelkę...


dam dam dam dam



Dobra, dobra, wiem, że większość z was wie jak się topi plastik, ale ja jakoś nigdy sama nie próbowałam :P Muszę przyznać, że to całkiem fajne, patrzenie na samogniotącą się butelkę...


Wstawiam też zdjęcie pająka, on również jest ciekawszy niż nauka do testów:


Jeszcze go nie nazwałam... może macie jakieś pomysły? :)


Balkon


Kwiatek ♥



Okej wiem, że to był post z poziomu tego o ziemniaku lub o brzydalu, ale coś takiego czasem też jest potrzebne?    Prawda?

Plis, powiedzcie, że tak

jestem dziwnym człowiekiem

ale to przez szkołę

Szkoło, co ze mnie zrobiłaś?
Cóż tyś uczyniła?

Nie zwracajcie na mnie uwagi...

A co słychać u was? Jak wasze samopoczucie? Zdrowie psychiczne? Mam nadzieję, że lepiej niż u mnie...

Do napisania,
 Agrafka :)

niedziela, 12 października 2014

Zawieszka morskie serce + cała reszta...

Hej!
       Tak, wiem, nie pisałam prawie dwa miesiące, tego jeszcze nie było... Chciałabym was bardzo za to przeprosić, myślałam kilka razy nad zawieszeniem bloga, ale zawsze pojawiała się myśl "po co? przecież za chwilę coś napiszę". Przez te dwa miesiące trochę się u mnie zmieniło, a mianowicie - szkoła. Większość z was wie w jakim jestem wieku, ale dla nowych odwiedzających (Agrafka, ogar, jacy nowi odwiedzający, olałaś bloga, olałaś inne blogi i chcesz "nowych odwiedzających"?) napiszę, że poszłam do liceum. Na początku trochę się tego obawiałam, ale okazało się, że poznałam na prawdę super ludzi, także bardzo się cieszę ;) Oczywiście jest również druga strona medalu - nauka. 


Nauka + nauczyciele + matematyka + ten dziwny wewnętrzny przymus do odrobienia całej pracy domowej i nie ściągania z neta + mój powolny mózg -----> oto wszystkie powody przez które tak długo nie pisałam. Także w razie czego, proszę nie winić mnie, tylko, te właśnie rzeczy :P


        Na prawdę nie wiem, jak to robię, ale zrobienie pracy domowej zajmuje mi dosłownie cały dzień, tzn. wracam ze szkoły, jem obiad, zaczynam odrabianie pracy i nagle zdaję sobie sprawę, że jest już tak ciemno, że nie widzę co piszę. Zapalając lampkę, patrzę na zegarek - 20. Trochę mnie to martwi, bo moje życie składa się tylko ze szkoły, nauki i spania, a zazwyczaj wizerunek młodej osoby to... no wiecie, energia, spotykanie się z ludźmi, pasje, rozwijanie się. Trochę głupio bo następne trzy lata pewnie przelecą mi przez palce :<
Mam nadzieję, że jednak tak źle nie będzie ;)


      Wracając do bloga, przepraszam was jeszcze raz za ten zastój, ale niestety nie przewiduję żadnej poprawy. W następnych miesiącach raczej nauki będzie jeszcze więcej = czasu mniej więc posty będą pojawiać się raczej sporadycznie, no chyba, że znajdę jakiś ciekawy temat niezwiązany z modeliną, bylibyście zainteresowani takimi notkami?
      Takie są założenia, ale jeszcze zobaczymy... Na razie bardzo się przykładam do szkoły, jeśli to nie przyniesie efektów i zacznę uważać ten system za bezsensowny to pewnie zacznę robić wszystko na odwal, tylko żeby nie mieć z niczego jedynki na koniec... Nie wiem czy piszę jakoś składnie i zrozumiale, pewnie nie, ale chodzi mi o to, że nauki jest na prawdę dużo, a i tak nie jest się w stanie przewidzieć co nauczyciel wymyśli więc mimo to, że dużo się uczę nie mam gwarancji dobrych ocen.


No dobra, ciekawe czy ktoś przeczytał to wszystko :P Chciałabym dzisiaj pokazać wam zawieszkę, a w zasadzie dwie zawieszki z połówek serca. Praca była robiona na zamówienie, więc pomysł nie jest mój. Jestem ciekawa jak spodoba wam się taka nie-jedzeniowa praca :)













Wzór:




Miałam trochę problemów z uzyskaniem podobnego odcienia niebieskiego, w końcu po wielu próbach pocieniowałam połowę serca suchą pastelą i muszę przyznać, że wygląda bardzo podobnie :P


Post wyszedł trochę długi, ale musiałam wam wszystko wytłumaczyć :) Teraz wasza kolej, napiszcie koniecznie co u was słychać, pewnie też macie tyle nauki?


Do napisania,
Agrafka