niedziela, 15 czerwca 2014

Bardzo podrabiana pseudo hiszpańska tortilla

Hej!
Dzisiaj chciałabym wam pokazać idealny przepis na weekendowe śniadanie :) Ostatnio w szkole każdy miał za zadanie przedstawić kuchnie jakiegoś kraju, można było też coś ugotować. Koleżanka z klasy miała właśnie Hiszpanie i przygotowała hiszpańską tortille. Szczerze mówiąc, wcześniej nie wiedziałam jak to wygląda i wyobrażałam sobie jakieś warzywka zawinięte w placek (potem się okazało, że to meksykańska...).


W każdym bądź razie, hiszpańska tortilla była pyszna więc postanowiłam zrobić coś podobnego. Oczywiście nie chciało mi się otwierać internetu więc zrobiłam to po swojemu, ale, że ma ziemniaki to trochę przypomina tą oryginalną :P



1. Zaczynamy od zrobienia zwykłego omletu - roztrzepujemy dwa jajka, dodajemy przyprawy (ja dodałam zioła prowansalskie) i łyżeczkę mąki.




2. Rozgrzewamy patelnie i kroimy ugotowane ziemniaki. Na taka mała tortille zużyłam 1.


3. Kiedy patelnia będzie rozgrzana, wlewamy naszą masę i układamy szybko ziemianki. Przykrywamy pokrywką aby wszystko szybciej się ścięło.


4. Przekładamy tortille na talerz, później zsuwamy na patelnię.




5. Kontynuujemy smażenie na drugiej stronie, po kilku minutach tortilla jest gotowa :) Na górę możecie położyć ulubione dodatki, smacznego!



Tak wygląda oryginalna:




Z tego co wiem robi się ją z 8-10 jajek więc stąd ta różnica w wysokości :P

4 komentarze:

  1. Pysznie wygląda, muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym radziła zrobić cieńsze plasterki ziemniaków. Możesz dodawać do niej np. kawałki szynki (polecam jamón serrano) wtedy będzie dopiero pyszna! Ja uwielbiam tortille :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Pysznie wygląda, nigdy o takiej nie słyszałam. Pierwsze skojarzenie z tortillą to właśnie zwinięty w rulon placek :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Wam za wszystkie komentarze!
Będę wdzięczna jeśli oprócz swoich opinii będziecie również pisać pomysły na nowe posty oraz na tutoriale!

Nie reklamujcie się - usuwam takie komentarze a to i tak bez sensu bo zawsze wchodzę na blogi komentujących! :)