Hej :)
Chciałabym wam dzisiaj pokazać następne kolczyki kwiaty. Zainspirowałam się trochę magnoliami, ale sama nie wiem jak to wygląda. Przypominają mi lilie... Hmmm, może ktoś tutaj się zna na kwiatach? :P Długo zastanawiałam się nad wyglądem płatków, zdecydowałam się na coś w kształcie łzy, na końcach je lekko zawinęłam. Kolczyki mniej więcej wyszły tak jak chciałam, tylko miało być więcej różu. Wydawało mi się, że użyłam dużą ilość pasteli, a po wypieczeniu ujrzałam tylko lekko brzoskwiniowy kolor u nasady płatków ;)
Macie jakieś sprawdzone strony z bazami do kaboszonów?
Muszę koniecznie uzupełnić zapasy :P
środa, 13 maja 2015
wtorek, 5 maja 2015
Kolczyki donuty z polewą
Hej!
Jeśli macie deja vu, nie martwicie się! Były już na blogu niemal identyczne kolczyki. Te zostały zrobione na zamówienie. Na końcu wstawię jakieś zdjęcie porównawcze. Muszę przyznać, że jak najpierw zobaczyłam starą pracę trochę się przestraszyłam, myślałam, że nic się nie zmieniło. Na szczęście okazało się, że jakiś podstęp widać - w fakturze. Polewa jest identyczna :P Ta stara chyba nawet bardziej mi się podoba...
Jeśli macie deja vu, nie martwicie się! Były już na blogu niemal identyczne kolczyki. Te zostały zrobione na zamówienie. Na końcu wstawię jakieś zdjęcie porównawcze. Muszę przyznać, że jak najpierw zobaczyłam starą pracę trochę się przestraszyłam, myślałam, że nic się nie zmieniło. Na szczęście okazało się, że jakiś podstęp widać - w fakturze. Polewa jest identyczna :P Ta stara chyba nawet bardziej mi się podoba...
stare/nowe
PS. Maturzyści! Jak wam poszło? Trzymam kciuki za jutro ;)
sobota, 2 maja 2015
Wiosenne stokrotki w złocie
Hej :)
Ostatnio bardzo spodobało mi się lepienie różnego rodzaju kwiatów. Akurat miałam bazy do kaboszonów (które zamówiłam jakiś rok temu...) więc miałam okazję je zrobić. Właśnie z lepieniem kwiatów mam taki problem - żeby wyglądały realistycznie płatki muszą być bardzo cienkie więc trzeba umieścić je na jakiejś podstawce, bo są bardzo kruche. W przeciwnym razie mogłyby się łatwo zniszczyć, poza tym nawet nie wiem jak włożyć szpilkę w coś tak cienkiego :PZ drugiej strony, nie zawsze mam takie bazy (została mi jedna), a czasem mam wrażenie, że same kwiatki wyglądałyby lepiej. Bardziej delikatnie. Na razie nie widzę innego rozwiązania. Może spróbuję kiedyś zrobić taką podstawkę z modeliny? Mam wizję dużego folkowego/makowego naszyjnika... Zobaczymy co z tego wyjdzie :)
Dzisiaj chciałabym wam pokazać kolczyki stokrotki, od dawna myślałam o takim sposobie wykorzystania złotych baz. Miałam je na sobie tylko dwa razy i niestety jeden płatek się już ułamał... Chyba zobaczycie to na zdjęciach. Kolczyki trochę się od siebie różnią i płatki nie wyszły dokładnie tak jak chciałam. Przypominają mi tańczącą rozgwiazdę. To dlatego, że są takie pofalowane. Z kolei z żółtych środków jestem zadowolona :)
*płatek w kwiatku po prawej to ten ułamany
Nadal nie mam mojego Faststone'a, ale tym razem zdjęcia przerobiłam w Photoscape, a nie w paintcie :P Nie chcę znowu rozwodzić się nad tym jak to ja teraz rzadko piszę, ale chciałabym tylko podziękować wszystkim, którzy mimo tych tylko 2-3 postów na miesiąc nadal tutaj wpadają, czytają posty i komentują :) Jesteście na prawdę świetni, nawet nie wiecie, ile mi to daje motywacji ♥ W maju na 100% pojawią się jeszcze 3 posty, ale oczywiście mam nadzieję, że będzie ich więcej!
Trzymajcie się,
Agrafka :)
niedziela, 26 kwietnia 2015
Ciasteczka z ciecierzycy
Hej ;)
Chciałabym się z wami podzielić dość niekonwencjonalnym przepisem na ciasteczka zrobione z cieciorki. Szczerze mówiąc, upiekłam je głównie z ciekawości, nie byłam przekonana do tego, że coś z nich wyjdzie, ale okazało się, że smakują bardzo dobrze! :)
Nie dorównują czekoladowym pieguskom, ale mają dużą przewagę jeśli chodzi o czas przygotowania.
*zrobienie ciasta jest proste jak bułka z masłem i zajmuje jakieś 5-10min (nie żartuję!)
* wszystkie składniki, oprócz masła orzechowego zawsze mam w domu więc mogę je upiec w każdej chwili ;)
* jeśli nie jecie glutenu, to wystarczy, że zamienicie mąkę pszenną na np, kukurydzianą, użyjecie bezglutenowej czekolady i zrezygnujecie z proszku na rzecz np. sody, tak samo jeśli jesteście na diecie roślinnej to po prostu upewnijcie się, że wasza czekolada jest wegańska
Składniki:
- puszka ciecierzycy
- 4 łyżki masła orzechowego <lub więcej...>
- 2,5 łyżki cukru pudru
- 4 łyżki mąki
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- tabliczka czekolady <u mnie pół gorzkiej i pół mlecznej>
Przygotowanie:
1. Cieciorkę odsączyć i zblendować z masłem orzechowym, cukrem, mąką, proszkiem i wanilią.
2. Dodać pokrojoną czekoladę i wymieszać
3. Formować kulki, spłaszczyć je i piec 15min w temp 175*C
Gotowe! :)
PS: Tak wiem, doprawdy świetna jakość zdjęć... Robione telefonem-kalkulatorem ;)
Chciałabym się z wami podzielić dość niekonwencjonalnym przepisem na ciasteczka zrobione z cieciorki. Szczerze mówiąc, upiekłam je głównie z ciekawości, nie byłam przekonana do tego, że coś z nich wyjdzie, ale okazało się, że smakują bardzo dobrze! :)
Nie dorównują czekoladowym pieguskom, ale mają dużą przewagę jeśli chodzi o czas przygotowania.
*zrobienie ciasta jest proste jak bułka z masłem i zajmuje jakieś 5-10min (nie żartuję!)
* wszystkie składniki, oprócz masła orzechowego zawsze mam w domu więc mogę je upiec w każdej chwili ;)
* jeśli nie jecie glutenu, to wystarczy, że zamienicie mąkę pszenną na np, kukurydzianą, użyjecie bezglutenowej czekolady i zrezygnujecie z proszku na rzecz np. sody, tak samo jeśli jesteście na diecie roślinnej to po prostu upewnijcie się, że wasza czekolada jest wegańska
Składniki:
- puszka ciecierzycy
- 4 łyżki masła orzechowego <lub więcej...>
- 2,5 łyżki cukru pudru
- 4 łyżki mąki
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- tabliczka czekolady <u mnie pół gorzkiej i pół mlecznej>
Przygotowanie:
1. Cieciorkę odsączyć i zblendować z masłem orzechowym, cukrem, mąką, proszkiem i wanilią.
2. Dodać pokrojoną czekoladę i wymieszać
3. Formować kulki, spłaszczyć je i piec 15min w temp 175*C
Gotowe! :)
piątek, 17 kwietnia 2015
Breloczek z herbem KKS Lech Poznań
Hej ;)
Witam was po krótkiej (jak na mnie) przerwie. Muszę przyznać, że straciłam totalnie motywację do lepienia. Po prostu nie czerpię z tego przyjemności, mam wrażenie, że ciągle robię to samo, a do tego cierpię na ZCMBCKTNPMCAŹGG (Zespół Chronicznego Mówienia o Braku Czasu Kiedy Tak Na Prawdę Mam Czas, Ale Źle Go Gospodaruję) bo w końcu szkoła nie może być najważniejsza, może to właśnie ona zabija kreatywność? Pamiętam, że gdy w gimnazjum robiliśmy w klasie takie jakby "test" na no nie wiem, typ osobowości to wyszedł mi kreatywny, natomiast teraz odpowiedź to biurokratyczny ;)Zastanawiam się nad ulepieniem czegoś innego, tzn czegoś, co nie jest jedzeniem. Takie prace zawsze zajmują mi więcej czasu, trzeba się bardziej do nich przyłożyć więc dają więcej satysfakcji. Może jakaś figurka lub malowanie modeliną? Jeszcze zobaczę na co padnie...
Wypada mi napisać też trochę o temacie posta. Breloczek z herbem powstał na urodziny dla Dziadka. Jestem z niego dość zadowolona, bo sama podstawa wyszła bardzo schludnie i wygląda lepiej niż w jakimkolwiek herbie Legii, które lepiłam wcześniej. Rzecz z której nie jestem zadowolona to literki. Robione z modelinowych wałeczków nigdy mi nie wychodzą więc postanowiłam wyżłobić je igłą/wykałaczką, a po wypieczeniu pomalować. Niestety okazało się to trochę trudniejsze niż się wydaje, trudno było mi zrobić czytelne napisy.
Wzory po bokach też były później wypełniane farbą.
Aktualnie mam trochę słabą sytuację ze strony technicznej - nie zawsze mam dostęp do aparatu, a przez problemy z komputerem nie mogę używać mojego programu do zdjęć więc te zostały przerobione w paintcie :P Na szczęście miałam wtedy dobre światło, więc jedyne co zrobiłam to dodałam napisy i trochę przycięłam.
Wcześniejsze herby <chronologicznie>:
2011
2012

2012

2014


2014

2015

PS: Mam nadzieję, że nie posypią się komentarze dotyczące tego jaki ten klub jest wspaniały, a inne złe, albo jak inny klub jest fantastyczny, a ten głupi...
PPS: Zauważyliście jak mało było w tym poście narzekania na szkołę? To aż niewiarygodne! :D
sobota, 4 kwietnia 2015
Donuty z różową polewą i kolorową posypką
Hej!
Dziś chciałabym wam przedstawić klasyczne donuty, prosto od Simpsonów :) Przeglądając bloga, wyszło na to, że robiłam już kilka razy podobne pączki, ale z białą polewą, tylko chyba były na zamówienie, bo w moim zbiorze mam tylko czekoladowe...Muszę przyznać, że lubię lepić donuty, to bardzo wdzięczy wzór. Nie widać za dużo ciasta, więc mogę się zając tym, co lubię najbardziej czyli dekoracją! To właśnie ona zmienia cały wygląd pracy. Oczywiście spód pączka też wymaga trochę uwagi. Zazwyczaj używam tylko szczotki do butów, a później cieniuję pracę pastelami. Teraz dodałam po środku trochę faktury za pomocą igły, ale i tak większość przykryła polewa :P
Mimo to jestem zadowolona z tej pracy, w przeciwieństwie do ostatnich tart, wyglądają dobrze również z przodu ;)
Przy okazji, chciałabym wam życzyć wesołych, radosnych Świąt Wielkanocnych, pysznych
mazurków i żurków oraz mokrego dyngusa :)
Inspiracja tym panem:




Tak... Homer wie, co dobre.
ich jedzenie :P

Subskrybuj:
Posty (Atom)