Kurcze, jednak miałam w zanadrzu kilka zdjęć ;) Co prawda też z grudnia, bo na prezent pod choinkę. Oczywiście jak każdy talerz dla taty - pęknął. To chyba już taka tradycja :/ To był taki lekki eksperyment z pomarańczowym szkliwem, niedawno kupiłam i użyłam pierwszy raz ;)
Osz, to więcej niż połowa!!! :/
Mam nadzieję, że nie rozpadnie się dalej...
Ta pomarańcza wygląda jak słońce, a czerń jak wszechświat ;)
PS: Zapraszam na Minikonkurs poniżej :)
moją mame by to zainteresowało... ostatnio ubyły jej 2 talerze... taa, moja zasługa ... :D
OdpowiedzUsuńja też zawsze wszystko tłukę, najbardziej gdy jestem w gościach grrr... :/
OdpowiedzUsuń