Dzisiaj krótka recenzja kleju do biżuterii do stamperii, ogólnie to niektórzy pewnie się dziwią po co go kupiłam, jak wam pisałam o tamtym z Dragonu który był nawet dobry, ale...
Okej, przejdźmy do zdjęć...
Kolor: W opakowaniu jest bardziej mleczny ale wysycha na przezroczysto
Wytrzymałość: Wg mnie, mniejsza od poprzedniego, dwuskładnikowego, ale daje radę ;) Gdyby ktoś bardzo się starał mógłby wyjąć szpilkę z modeliny, jednak myślę, że po całkowitym wyschnięciu kleju, czyli po 72g. nie byłoby to już możliwe ;)
Reszta właściwości:
Na opakowaniu nie ma napisane praktycznie nic, oczywiście mówię tu o języku polskim, nawet po angielsku podali tylko te informacje jakie są na naklejce tylko przetłumaczone... Jednak dużym plusem jest to, że nadaje się do klejenia tkanin, ma bardzo precyzyjną końcówkę i łatwo jest wycisnąć pożądaną ilość kleju. Jeśli chodzi o wysychanie to... no cóż, myślałam, że będzie to trwać szybciej. Klej jakby "zasklepił się" ( tak aby można było go dotknąć bez klejenia sobie palców) w ciągu ok. 8 godzin, po 22 godzinach zasechł prawie całkowicie (wyrób był już gotowy jednak teorytycznie klej jeszcze schnie). Kosztował 9.99, wg mnie nie jest to tanio jak na 23g. (tamtego było 36g za chyba 8.99), ale jednak trzeba liczyć, się z tym, że wszystko gdzie jest napis, że do biżuterii jest droższe (ach tak i kupiłam to w empiku...).
Minusy:
- długość schnięcia... i to chyba tyle ;)
- trochę gorsza siła klejenia
Podsumowanie:
Klej bardzo mi się spodobał, a to za sprawą na prawdę cienkiej i precyzyjnej końcówki, dzięki czemu możemy przyklejać bardzo małe elementy. Ogólnie to fajnie odpocząć od tego całego mieszania, nakładania szpatułką, topienia się szpilek w kleju, mycia, suszenia... Polecam ;)
Ocena:
8/10
PS: Chciałam jeszcze wspomnieć, że przetestowałam go do tkanin i sprawdza się na prawdę świetnie :)