Cześć wszystkim ;)
Kilka dni temu lepiłam na zamówienie malinę i muszę przyznać, że wreszcie mi wyszła. <skromność> Nie wiem dlaczego ale zawsze miałam problem z tym żeby nie spłaszczyć tych kuleczek. Najpierw praca wyglądała dobrze, a później deformowała się pod wpływem ucisku palców, ciepła itp Tym razem wszystko pozostało w trójwymiarze :)
*ostrzeżenie - zdjęcia z telefonu* :P
Na zdjęciach jest totalny misz masz, jest i niewypieczona zawieszka i wypieczona, ale niepolakierowana, a na końcu upieczona i polakierowana. Są jeszcze zdjęcia z lepienia. Wybaczcie, ale myślałam, że gdy już skończę lepić i wykańczać to będzie za późno na zdjęcia, ale jednak spróbowałam ;)
Dla porównania starsza, spłaszczona malinka:
Muszę wam powiedzieć, że już myślałam, że koniec roku będzie taki lekki. Mieliśmy zapowiedziane dosłownie dwa sprawdziany i kilka prac do oddania... Cóż, po dzisiejszym dniu zmieniam zdanie. Nawet w czerwcu nie mogą odpuścić? No dobra, jakoś przeżyję, już niedługo wakacje ;) A jak wasze nastroje?
Ładnie wyszła :)
OdpowiedzUsuńUrocza. Tamta wcześniejsza bardziej przypomina coś w stylu poziomki. :3
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ta wyszła o niebo lepiej od poprzedniej:) Śliczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńmuliniane-cudenka.blogspot.com
Pozdrawiam:)
Śliczna! Też mi się zawsze wszystko spłaszcza, więc gratuluję, że w końcu Ci się udało :3
OdpowiedzUsuńChoć w sumie mnie bardziej podobają się niepolakierowane prace, wydają mi się bardziej naturalne :)
Pięknie Ci wyszła :D
OdpowiedzUsuńU mnie też nawet w czerwcu nie odpuszczą :/
love-ksiazki.blogspot.com
pięknie Ci wyszła!
OdpowiedzUsuńSandicious
U mnie całkiem pozytywnie. ;) Ale dla pocieszenia mi też nie odpuszczają. :D
OdpowiedzUsuńŚliczna jest, chociaż nie wiem czemu, ale spłaszczona jakoś tak bardziej mi podchodzi. xD
Coraz lepiej :) Jak będziesz lepiła nadzianą na wykałaczkę to unikniesz deformacji ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci wyszła, a po poprzedniej pracy widać, że robisz postępy ;) a ja właśnie ostatnio robiłam wisienki :) W szkole u mnie dokładnie tak samo, uh wszyscy wszystko na koniec nam zadają.
OdpowiedzUsuńU mnie do środy wystawiają oceny, bo za tydzień Zielona Szkoła :c W sumie to tylko tą wycieczką się stresuję... Boska malinka i faktycznie ta trójwymiarowa wygląda apetyczniej :D
OdpowiedzUsuńNo naprawdę wyszła Ci mega! I widać postęp, także możesz być z siebie jeszcze bardziej dumna :D
OdpowiedzUsuńZapamiętaj sobie słowa starej koleżanki- szkoła nigdy nie odpuszcza...
I tu dramatyczna muzyka :D
Wytrwałości życzę! :)
Witaj Agatko:) Piękna malinka ;* Widać różnicę
OdpowiedzUsuńAle śliczne <3 Też się kiedyś bawiłam modeliną, ale takie rzeczy to mi nigdy nie wychodziły!
OdpowiedzUsuńSłodziutko wygląda ta malinka ^_^
OdpowiedzUsuńU mnie szkoła już się rozluźniła, nic tylko wypatrywać wakacji :)
Mi się podobają obie malinki w przyrodzie takie spłaszczone tez występują ;)
OdpowiedzUsuńFajna ta malinka :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam cię za talent, oryginalność, ale też wytrwałość, bo już tyle czasu to robisz... Pamiętam jeszcze twój nagłówek z pszczółkami - był uroczy :) Sama wtedy lepiłam i twój blog był jednym z moich ulubionych, a teraz przypadkowo przypomniałam sobie o nim i może znowu spróbuję coś ulepić.. Lep, gotuj i fotografuj dalej, bo te rzeczy idą ci napraaaawdę dobrze, pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa :) Niestety ostatnio zastanawiam się nad zawieszeniem strony... Lepienie nie sprawia mi już takiej przyjemności, a zauważyłam, że na bloga posty wstawiam trochę z obowiązku, może z przyzwyczajenia. Nie pisałam już ponad miesiąc, co nigdy mi się nie zdarzyło. Obawiam się, że właśnie ta wytrwałość dobiegła końca. Jeszcze się nad tym zastanowię, może po prostu potrzebuję przerwy, odpoczynku - lepię już od około 4 lat i chyba trochę mnie już to znudziło albo moja wena się wypaliła.
UsuńMuszę to jeszcze przemyśleć, ale cieszę się, że blog ci się podoba i również pozdrawiam ;)
Taak, nowa jest dużo lepsza, sz cx zegulnie po wypaleniu i lakierowaniu
OdpowiedzUsuńZapraszam:Yashleyhekatemonster.blogspot.com
A sorry za podanie bloga nie zobaczyłam informacji na końcu bloga;)
Usuń