Hej!
Wiem, trochę mnie tutaj nie było... Chyba czerwiec regularnością grzeszyć nie będzie.
W końcu lepiej stawiać na jakość niż na ilość ;)
Dzisiejszy post będzie trochę inny, jeszcze takiego nie było. Ostatnio oglądałam swoje stare prace i nie mogłam zrozumieć, dlaczego ja robiłam takie rzeczy :P Dlaczego? Dlaczego nie dodałam faktury czy cieni? Przecież to zajmuje kilka minut (no dobra, z tortami trochę dłużej...).
Myślę, że większość początkujących osób robi podobne błędy, dlatego, postanowiłam, że dzisiejszy post będzie właśnie o tym. Pokażę wam kilka starszych prac (wszystkie już chyba widzieliście) i przeanalizuję dokładnie co mi w nich nie pasuje. Zdaje sobie sprawę, że dla tych, co lepią dłużej, ten post będzie średnio przydatny, ale każdemu nie dogodzę ;) Mam nadzieję, że tym, którzy dopiero zaczynają lepić post się spodoba :)
Pierwsza praca to wz-tka. Jak widzicie, nie za piękna :P Od razu rzuca się w oczy brak faktury, wydaje mi się, że próbowałam ją robić szczotką do butów. Teraz używam tego sposobu tylko do ciasteczek ;) Tutaj lepiej pasowałoby użycie igły, szpilki itp.
Krem (nadzienie) również mógłby mieć jakąś teksturę lub być z fimo liquid wymieszanego z modeliną. Polewa chyba w ogóle nie jest polakierowana, a nawet jeśli jest, to pewnie lakierem do paznokci, który trochę się zdarł ;) Krem który jest na górze jest z silikonu, po prostu źle go ułożyłam.
Jak widzicie, nowsza praca jest już bardziej realistyczna. Nie jestem zadowolona jedynie z dekoracji na górze, ale nie widać tego na zdjęciu :P
Druga praca to znowu ciasto, dokładniej kawałek tortu. Błędy są tutaj podobne - prawie niewidoczna faktura ciasta (znowu szczotka do butów ;)) i kremu. Krem, dodatkowo, jest polakierowany, widocznie myślałam, że tak będzie wyglądał bardziej realistycznie :P
Teraz również zmieniłabym kolor ciasta, tutaj jest czarny, lepie by było jakbym zmieszała go z brązowym. Na górze, widzimy piękny odcisk palca, śmietankę i jagodę. Nie jest najgorzej, ale silikon zdecydowanie powinien być sanitarny, a nie uniwersalny, który się nie błyszczy.
Następny torcik wygląda już lepiej :) Widać tutaj nawet udane próby faktury ciasta, nie ma rażących linii papilarnych, a silikon ładniej wygląda.
Pora na ciastko - wyglądałoby 1000 razy lepiej gdyby po prostu było pocieniowane :) Faktura też mogłaby być mocniejsza, ale jednak kolor najbardziej rzuca się w oczy. To samo jest z babeczką na dole.
Donut jest jednym z najpopularniejszych motywów na modelinowych blogach jest również dość łatwy w wykonaniu. Temu powyżej zdecydowanie brakuje faktury, myślę, że najlepiej pasowałaby tutaj szczotka do butów/zębów oraz koniecznie cienie :)
W tych kolczykach również zmieniłabym fakturę, do jej zrobienia można użyć np. igły. Myślę, że truskawki też wyglądają tak średnio...
Do gofrów zrobiłam trochę krzywą foremkę, dlatego wgłębienia nie są równe :P Poprawiłabym je trochę i nadałabym fakturę szczotką do butów.
Hm... Tutaj nastąpił chyba "błąd techniczny". Do robienia polewy użyłam za mało liquidu w stosunku do modeliny, przez co dwa kolory się jakby nie stopiły :P
Teraz pora na tartę - ciasto w ogóle nie jest pocieniowane, faktura na górze jakoś ujdzie, ale od boku po prostu jej nie ma ;)
Nowa praca:
Starsza praca prawie w ogóle nie ma faktury na bułkach, jest też mniej pocieniowana i nie ma poszarpanych końców ani sezamu na górze. Nie ma w niej również ani trochę lakieru czy werniksu. Wszystko jest też tak jakby za bardzo ściśnięte i spłaszczone np. ser do bułki. W nowej pracy wszystko jest ładnie rozdzielone :)
To już wszystko! Dajcie znać, czy post wam się spodobał, a jeśli tak to czy macie jakieś inne pomysły na serie postów dla początkujących :)
Witam, jestem tu od niedawna ale bardzo mi się spodobało i zostaję :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze co prawda nie zaczęłam mojej przygody z modeliną, ale kusi i to jak! Szczególnie patrząc na piękne prace, jak te Twoje :-)
Kursik bardzo ciekawy i oryginalny, na pewno przyda się nie tylko mnie, jak już zacznę, ale i innym początkującym. A jeśli chodzi o następne tematy, to bardzo chętnie poczytam o użyciu siliconu i innych tajemniczych substancji - jak, co, w jakich proporcjach i do czego... Generalnie jak to się je i jak to oswoić ;-)
Pozdrawiam serdecznie, gratuluję talentu i cierpliwości :-)
Asia
Dziękuję bardzo :D O silikonie już jest post - http://beartful.blogspot.com/2011/11/porady-silikon.html. Co prawda stary, ale już nie używam silikonu więc raczej nie zrobię aktualizacji... Z kolei jeśli chodzi o fimo liquid (nazwijmy to "tajemniczą substancją") to są dwa posty - stary i nowy: http://beartful.blogspot.com/2011/11/porady-fimo-liquid.html
Usuńi http://beartful.blogspot.com/2014/02/fimo-liquid.html także zapraszam do przeczytania :)
Ooo super, dziękuję za podpowiedzi i linki, do 2011 jeszcze nie dotarłam, ale teraz na pewno przeczytam :-)
UsuńBardzo przydatny post, myślę, że wielu osobom się przyda ;-)
OdpowiedzUsuńB.bardzo ciekawy post :) Widać jak się zdobywa doświadczenie dużo lepiąc :)
OdpowiedzUsuńPoczątkującym osobom na pewno się przyda, dobrze, że taki post napisałaś :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post, dla początkujących w sam raz :)
OdpowiedzUsuńWidać u Ciebie wielką poprawę i jak wielki wkład w pracy w to dajesz! :)
OdpowiedzUsuńJa zostałam przy etapie jeszcze bardziej początkującym :P
Bardzo fajnie napisany post :) i jeszcze z orginalnym pomysłem, dopiero na Twoim blogu się spotkałam z takimi poradami :D
OdpowiedzUsuńŚwietne porady i duża poprawa.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają twoje pracę, często zaglądam.
Niedawno zaczęłam przygodę z modeliną i myślę, że będę się stosować do Twoich rad.
Rzeczywiście widać baaardzo dużą poprawę ^^ Chociaż w niektórych przypadkach nawet ta stara praca mi się podoba :3
OdpowiedzUsuńDobry pomysł na post. Na pewno niektórym się przyda. ;)
OdpowiedzUsuńSuper post! Pozwoliłam sobie dodać linka do tego posta na swoim blogu:) Również jestem miłośniczką modeliny. Lepienie to super zabawa. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń