Hej!
Ostatnio kupiłam nowy klej do modeliny - dwuskładnikowy. Od dawna na niego polowałam, bo słyszałam, że jest to najlepszy klej. Miło się zaskoczyłam jak zobaczyłam go w
Tesco. Cały zestaw wygląda tak:
W zestawie znajdują się:
- klej A
- utwardzacz B
- szpatułka do mieszania
- plastikowa "podstawka" na której się miesza
Sposób użycia:
Prawdziwy klej uzyskujemy mieszając składniki A i B w takich samych proporcjach.
Nakładamy na igłę z loopem
I wkładamy do dziurki w np: donucie
Kolor:
Klej wygląda na lekko żółty (to przez utwardzacz) jednak jak wyschnie, jest całkowicie przezroczysty. Nie ma takiego zjawiska, że żółknie z czasem lub robi się trochę biały (jak mój dawny "power klej").
Wytrzymałość:
Hm... Określę ją jako "dużą" bo nie znam się na takich skalach i jednostkach ;D Próbowałam wyjąć igłę szczypcami i nie udało mi się, a ciągnęłam dość mocno więc myślę, że klej ten ma na prawdę dużą przyczepność <adhezję>
Reszta właściwości:
Wytrzymuje temperaturę od -20 do 100 stopni C, to drugie raczej w niczym nie jest potrzebne ale za to mamy pewności że w mrozie np: -10 (bo -20 to w Polsce się rzadko zdarza) kolczyki nie spadną nam z półfabrykatów ;) Producent napisał też, że klej jest wodoodporny - tak jasne -.- Włożyłam go na kilka minut do filiżanki z wodą, osuszyłam i mogłam zdrapać klej paznokciami...
Minusy:
- długo wysycha
- śmierdzi
- trzeba kleić kilka prac na raz bo inaczej dużo się marnuje
- klejenie zajmuje więcej czasu przez mieszanie i dokładne mycie podstawki i szpatułki
-
nie jest wodoodporny ale to raczej nie stanowi dla nikogo problemu...
- z czasem traci na mocy
Podsumowanie:
Używam go dopiero ok. 2 tygodni więc trudno mi stwierdzić co o nim sądzę ale na pewno nie myślę, że jest jakiś lepszy do poprzednich. Zaskoczył mnie jedynie tym, że w ogóle go nie widać jak wyschnie. Dla mnie to mieszanie a potem mycie trochę utrudnia pracę. No i trzeba kleić np: 5 prac lub więcej żeby to w ogóle miało sens - inaczej większość kleju się marnuje :/ Gdy go wykorzystam, powrócę do mojego "Super klej, power żel", również jest wytrzymały a można go wycisnąć od razu na igłę i szybko wysycha.
Ocena:
6,5/10 (patrz: "minusy" i
edit)
PS: Przepraszam, że aż 3 dni nie pisałam :/ Zepsuł mi się piekarnik <w niewyjaśniony sposób wylatywała z niego woda, woda+prąd=niedobre połączenie i jeszcze tak dziwnie piszczał... ale tata wrócił i naprawił :)> Wiem, że mogłam opublikować nieupieczone wyroby ale wolałam je wykończyć. Po za tym nie jest ich jakoś dużo bo babeczki ze śmietanką z liquid przewracały się na blaszce 3 razy więc w końcu nie wytrzymałam i chusteczką starłam cały krem i wypiekłam same spody. Spadały penie dlatego, bo pod wpływem ciepła palców dno się zniekształciło...
PPS: Co myślicie o takich postach? Wszystkie będą w nowej etykiecie "Akcesoria", będę tam oceniać różne przydasie do lepienia, te nowe i stare ;)
PPPS: czyli edit
1. nakrętki z obu składników pękły! okej, wersja A przeżyje, klei się ale spoko, natomiast B... nie dość, że wszystko wylało mi się do pudełka i ni jak to wyczyścić to zrobiło się z tego takie klejące bagno, no bo to w końcu klej dwuskładnikowy więc sam utwardzacz nie wyschnie, ale najgorsze jest to, że cuchnie strasznie!
2. jednak ciągłe mieszanie jest dość uciążliwe, a szczególnie mycie szpatułki i podkładki
3. od pewnego czasu klej po wyschnięciu jest żółty, nie wiem dlaczego bo ostatnio nawet dodałam więcej A, a B dosłownie kapkę, klej się utwardził a nadal był żółty O.o